Ziarnko piasku wydawało się nic nie znaczące dopóki nie trafiało pod okular mikroskopu, gdzie rozkładali je na czynniki pierwsze i odnajdywali mordercę. Nie pierwszy raz. Stanowiło dowód jakich mało pod czujnym okiem specjalistów.
I Wolf należał właśnie do nic. Wiedział też, że ziarnka piasku we włosach Delko oznaczają, że był na plaży. Pora jednak była o wiele zbyt późna na nurkowanie. I nie miał wątpliwości, że Eric nie pływał tam. A przynajmniej nie sam, ciesząc się czymś kompletnie innym niż pięknem oceanu.
I Wolf był tego pewien, zasypywany wspomnieniami z pewnej nocy, kiedy Eric cuchnąc alkoholem popchnął go na piasek.