- Tom... Mocniej!

- Harry już nie mogę mocniej!

- Ach, Tom! Proszę, pchnij mocniej!

- Pcham najmocniej jak potrafię!

- Tom postaraj się bardziej! Mocniej! Mocniej proszę!

- Do jasnej cholery, Harry! Wysiądź z tego gruchota i sam sobie pchaj mocniej!

Tom zdecydowanie stracił cierpliwość. Był wściekły na swojego kochanka, że kupił używanego, starego, gruchota a on odmówił im współpracy na jakimś totalnym zadupiu, gdzie nie działała żadna magia. Doprawdy, przy ich fortunach mogli mieć kilka fabryk samochodów, ale nie. Jego partner stwierdził, że akurat te auto przemówiło do jego duszy. Tom popchał ostatni raz z całej siły i na szczęście gruchot odpalił. Nienawidził czasami pomysłów tego ukochanego bachora...